Debata prawyborcza
Moja autoprezentacja (3 minuty i ani sekundy dłużej!) otwierająca debatę prawyborczą w Koalicji Ruchów Miejskich dla Warszawy. Warszawa, 13 czerwca 2018 r.
Powiedziałem mniej więcj to:
Dziękuję za możliwość wzięcia udziału w dzisiejszej debacie; bardzo się cieszę, że mogę ją odbyć w tak znakomitym gronie.
Urodziłem się w Warszawie i mieszam tu – z niewielkimi przerwami – już od z górą 40 lat.
Jestem geografem i socjologiem. Doktorat obroniłem na Uniwersytecie Warszawskim i m.in. tam teraz pracuję. Ale w przeszłości prowadziłem także własną firmę, współtworzyłem jeden z warszawskich klastrów, działałem w organizacjach pozarządowych, współpracowałem z administracją publiczną – mam szerokie i bardzo różnorodne doświadczenie zawodowe.
Na uczelni zajmuję się tematyką rozwoju miast i regionów. Prowadziłem badania terenowe w Polsce i w innych krajach – w Stanach Zjednoczonych, w krajach Afryki Południowej i Ameryki Łacińskiej. „Zrównoważony rozwój miast” wykładałem także na zagranicznych uczelniach – w Hiszpanii czy Kolumbii.
Jaki jest mój pomysł na Warszawę?
Po pierwsze: miasto musi mieć długofalową wizję rozwoju – po co jest i dla kogo? Wysiłkiem finansowym i organizacyjnym jest zbudowanie linii metra – to prawda, ale ważniejszym wysiłkiem intelektualnym jest zaproponowanie odpowiedzi „Po co tym metrem jeździć?”, „W jakim celu w tym mieście być?”.
Bez długofalowej wizji współtworzonej przez mieszkańców prowadzone interwencje i inwestycje są niezrozumiałe, nie układają się w całość, budzą frustrację.
Po drugie: planowanie przestrzenne. Nie może być tak, iż 2/3 Warszawy nie ma planów miejscowych, a uchwalanie niektórych trwa kilkanaście lub ponad 20 lat! Do tego dochodzi kwestia Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego – konstytucji przestrzennej miasta.
Po trzecie: partycypacja, a dokładnie deliberacja i demokracja deliberatywna – ciągła rozmowa o mieście z mieszkańcami, ale z zachowaniem odpowiedzialności po stronie samorządu.
Po czwarte: nie od razu da się zrobić wszystko. Wzorem brazylijskiej Kurytyby warto wprowadzić program miejskiej akupunktury – czasem niewielkich zmian/interwencji/inwestycji, które ułatwiają codzienne życie.
Po piąte: zrównoważony rozwój łączący w sobie trzy sfery: społeczną, gospodarczą i środowiskową. Warto podkreślić: środowisko przyrodnicze w mieście powinno być traktowane jako strategiczny zasób i inwestycja, a nie luksus i koszt.
Pamiętajmy: miasto powinno zaspakajać nasze potrzeby bez ograniczania możliwości zaspokojenia potrzeb przez przyszłe pokolenia.
Dziękuję bardzo!
Natomiast moje podsumowanie brzmiało następująco:
Z przedstawionych przeze mnie postulatów, pomysłów wyłania się jedna myśl: zastopowanie amerykanizacji przestrzeni Warszawy – amerykanizacji jako synonimu degradacji miasta Warszawy. W konsekwencji – jej europeizację. Nie potrzebujmy Roberta Mosesa, który budował autostrady przez środek Manhattanu, potrzebujemy Jan Gehla, który zmienił Kopenhagę i kilka innych miast.
Chciałbym, by w Warszawie funkcjonowały różne formy kapitału – nie tylko kapitał finansowy, ale także społeczny; w którym przestrzeń to nie tylko przestrzeń prywatna, prywatyzowana, sfragmentaryzowana, ale także przestrzeń publiczna i wspólna; w którym środowisko nie jest obciążeniem, kosztem czy luksusem, ale inwestycją i zasobem.
Na koniec chciałbym powiedzieć, iż wielką przyjemnością było debatowanie i dyskutowanie w tak zacnym gronie. Justyna, Aneta – dziękuję za tę możliwość i za tę debatę.
Wreszcie mogę jedynie za papieżem modernizmu – słynnym Le Corbusierem – powiedzieć: „kiedy poradzimy sobie z wielkim miastem, ocalimy cały kraj.” A ja swoim studentom zawsze powtarzam – i mam na to setki, jeśli nie tysiące świadków – nas, obywatelki i obywateli współczesnych miast, współczesnych polis, kosmopolis oraz nasze miasta ocalą tylko drzewa i kobiety.
Dziękuję bardzo!
Raz jeszcze dziękuję publiczności, organizatorom, moderatorowi Arturowi Celińskiemu oraz moim znakomitym interlokutorkom – Justynie Glusman i Anecie Skubidzie.
Polecam również rzetelną relację z naszej debaty przygootwaną przez Agatę Dąmbską z Forum Od-nowa, choć nie zgadzam się z konkluzjami: https://liberte.pl/jakiej-stolicy-chca-ruchy-miejskie-sciagawka-z-debaty/
Inne doniesienia medialne:
- Radio Kolor: http://radiokolor.pl/wiadomosci/n/2324/prawyborcza-debata-wiele-pytan-niewiele-roznic. Przy okazji dementuję: nie kontaktowałem się osobiście z Janem Śpiewakiem i tak nigdy nie powiedziałem. Z nim i stowarzyszeniem Wolne Miasto Warszawa kontaktowali się wielokrotnie przedstawiciele koalicji Ruchów Miejskich dla Warszawy zapraszając ich do współpracy i do wzięcia udziału w prawyborach. Póki co zaproszenia nie zostały przyjęte.